Tak się złożyło, że ostatnie dwie podróże Mustangiem skierowały mnie na północ od Olsztyna. Będę mógł więc dostawić dwie nowe pinezki do nowo przygotowanej mapy naszych mustangowych wojaży.

Do Pieniężna zaprosili mnie Natalia i Wojtek, a do Bartoszyc Magda i Paweł. Dwa różne miejsca i dwie różne pary. Jednak w obu przypadkach zostałem bardzo ciepło przyjęty, co sprawiło, że poczułem się jak pełnoprawny gość wesela. No, prawie pełnoprawny – gdyż jako kierowca wznoszę toasty za Młodych tylko trunkami nieprocentowymi…

Od kiedy zaczęła się moja przygoda ze ślubnymi wyjazdami zawsze po cichu liczę, że wśród weselnych gości zobaczę jakąś znajomą twarz. Szczęśliwe pod tym względem okazało się Pieniężno, gdzie spotkałem kolegę ze średniej szkoły.

W Bartoszycach natomiast spotkałem „ziomków” z Nowego Miasta Lubawskiego, którzy dbali o wizualną oprawę ślubu. I w ten oto sprytny sposób mogę nawiązać do zdjęć, które popełniłem podczas sesji Państwa Młodych. Zawsze gorąco zachęcam Nowożeńców, żeby skorzystali z okazji i zrobili szybką sesję z Mustangiem. Zdjęcia, którymi się dzielę to kadry ustrzelone przy okazji sesji z fotografem, który gra pierwsze skrzypce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *