Pod koniec lipca zeszłego roku miałem prawdziwą przyjemność wziąć udział w Wielkim Dniu Elizy i Roberta. Jak się okazało, oboje są wielkimi fanami amerykańskiej motoryzacji i nie wyobrażali sobie innego środka transportu – jeśli można tak obraźliwie powiedzieć o Mustangu…

W drodze do Ostrołęki najpierw musiałem pokonać dobrze mi znaną trasę Olsztyn – Szczytno, której odcinki, przy odpowiednio sprzyjających warunkach, mogą dać kierowcy dużą satysfakcję. Droga od Szczytna do Ostrołęki to już dla mnie biała plama, więc dobrze było odkryć nowe miejsca i nowe drogi.

Mój dzień z Młodymi nie mógł wyglądać lepiej. Właściwie wszystko udało się tak dobrze, że nie bardzo jest o czym pisać, dlatego pozwolę przemówić zdjęciom 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *